Nasza misja

Celem Ośrodka Intensywnej Terapii Psychodynamicznej "Psychosfery" jest skuteczne pomaganie ludziom.

Stworzyliśmy różnorodny i wartościowy zespół profesjonalistów, który posługuje się najnowocześniejszymi metodami psychoterapii. Skupiamy się na efektach, które podnoszą komfort życia naszych pacjentów...

Vademecum

Czego się boimy w psychoterapii?


W terapii najbardziej boimy się zmiany. Często zmiana rozumiana jest jako zagrożenie, pojawia się obawa, że życie teraz będzie gorsze. W związku z tym nie chcemy o tym myśleć, trudno nam przyjmować komunikaty o tym, że coś zmienia się w naszym życiu. A to dzieje się ciągle. Zmiany mają w wielu przypadkach charakter rozwojowy – a więc małżeństwo, pojawienie się dziecka, wyjście dziecka z domu, zmiana pracy, studiów, przyjaciół itp. Wszystko to budzi lęk, kojarzy się z czymś złym. A tymczasem kryzysy i zmiany są naturalnym elementem naszego życia.

Jakie sygnały świadczą o problemach?Niekiedy ludzie wiedzą, że potrzebują psychoterapii. Czasami jednak nie jest to takie jasne. Ktoś przeczuwa, że dzieje się z nim coś niedobrego, ale nie wie, czy jego stan wymaga fachowej pomocy. W takiej sytuacji dobrze jest obserwować sygnały z ciała – to ono mówi nam bardo dobrze, że coś się dzieje w naszym życiu nietypowego. Zwracajmy uwagę przede wszystkim na zachowania inne niż dotychczas – a więc kłopoty ze snem, z jedzeniem, kłopoty w relacjach z innymi. Obserwujmy innych; to często otoczenie zwraca nam uwagę na zmiany – przyjaciele, współmałżonek, dzieci. Kiedy mamy komunikaty, że rodzina cierpi, w pracy przeżywamy kłopoty, źle śpimy – warto się temu przyjrzeć. Zwłaszcza, gdy trwa to od kilku, kilkunastu tygodni. A to, że nie lubimy słuchać o tym, że coś się z nami dzieje, jest zupełnie naturalne.

Kiedy zacząć psychoterapię?Zdarza się, że decyzja o terapii zajmuje wiele czasu – tygodni, miesięcy czy nawet lat; niekiedy pomaga sama świadomość, że pomoc jest dostępna. Kiedy jednak wewnętrzne napięcie czy objawy nie pozwalają na swobodne funkcjonowanie, warto zwrócić się o pomoc do psychoterapeuty.

Czego psychoterapia wymaga ode mnie?Jedynymi warunkami powodzenia terapii ze strony pacjenta są jego chęć podjęcia psychoterapii, regularna obecność i jak największa otwartość.

Jak wygląda psychoterapia?

Psychoterapia psychodynamiczna to podejście wglądowe. Tym, co niesie pomoc i ulgę w cierpieniu jest wzrost samoświadomości pacjenta w bezpiecznej relacji z psychoterapeutą. Terapeuta towarzyszy swojemu pacjentowi, wspiera go i stymuluje. Jest aktywny, ale nie udziela rad, nie krytykuje, nie ocenia. Pomaga pacjentowi w uświadomieniu jego emocji, potrzeb, niezrozumiałych z pozoru zachowań, sposobu wchodzenia w relacje z innymi. Psychoterapeuta stara się, by to, co nieświadome, stało się świadomym. Dzięki temu świat pacjenta staje się bardziej dla niego zrozumiały – i łatwiejszy do akceptacji i przeżywania.

Wspólna praca pacjenta i psychoterapeuty ma szczególny charakter. Pacjent przychodząc na terapię może przeżywać cierpienie z powodu nagłego kryzysu, doświadczać od pewnego czasu różnorodnych objawów lub też mieć niejasne poczucie niespełnienia czy braku sensu swojego życia. Dzieli się tym z psychoterapeutą, zawierza mu swoje osobiste problemy. Wymaga to otwartości i swego rodzaju odwagi.

Czy to normalne, że boję się
przyjść do psychoterapeuty?
Najczęściej jest tak, że obawa przed psychoterapeutami wynika z braku ich znajomości. Posługujemy się w takiej sytuacji stereotypami, co w konsekwencji niesie obawy typu, że psychoterapeuta może nam coś wmówić, zmienić charakter czy osobowość.

Czego mogę oczekiwać
od psychoterapeuty na konsultacji?
Na pierwszych spotkaniach ustalany jest kontrakt, a więc dokładne określenie warunków przyszłej pracy. Dotyczy to ilości sesji, czasu trwania, w przypadku psychoterapii krótkoterminowej tematu pracy i innych istotnych szczegółów. Warunki ustalane są przez obie strony. Pacjent na konsultacjach ma prawo zapytać, czy psychoterapeuta ma odpowiednie szkolenie, czy przeszedł własną terapię, czy jest pod stałą superwizją (to znaczy czy jego praca jest sprawdzana).

Czy rodzina ma zachęcać do terapii?Członkowie rodziny widząc czyjeś problemy często przeżywają dylematy - czy wysyłać do psychoterapeuty, czy wywierać nacisk na osobę w trudnościach? Na początku warto takiej osobie towarzyszyć, słuchać. Gdy to nie wystarcza - warto zacząć od terapii krótkoterminowej.

Co to są objawy i czy psychoterapia je likwiduje?Problemy psychologiczne mogą przybierać różnorodną formę, zwane są objawami. Mogą  pojawiać się w ciele – będzie to napięcie, sztywność ciała, karku, pocenie się, senność, zmęczenie, biegunka, ból brzucha, apatia  itd. Czasami są to zachowania – powtarzanie czynności, niekontrolowane wybuchy emocji, niemożność wychodzenia z domu itp. Każdy objaw wymaga przyjrzenia się i zbadania, czego jest wyrazem. Jakich trudności doświadcza pacjent, że tak reaguje? Co dzieje się w jego życiu, jak funkcjonuje w relacjach, jak przeżywa swoje emocje? Zadaniem i celem pracy terapeutycznej jest zrozumienie objawu i w konsekwencji  zmniejszenie go, a z czasem ustąpienie.

Co robić, gdy objawy stają się zbyt męczące?W sytuacji, gdy objawy bardzo się nasilają pojawia się pytanie – czy sama psychoterapia wystarczy? Trzeba wiedzieć, że niekiedy psychoterapia jest bardzo trudna bez wsparcia farmakologicznego. Niejednokrotnie warunkiem psychoterapii jest częściowe uwolnienie pacjenta od objawów. Warto zatem w takich wypadkach odbyć konsultację u psychiatry.

Jaka jest moja diagnoza?W klasyfikacji ICD10 (międzynarodowa klasyfikacja chorób) wyróżnia się szereg zaburzeń osobowości, można przeczytać o nich w wielu źródłach. Niejednokrotnie pacjenci mówią o potrzebie posiadania diagnozy, usłyszeniu „kim się jest”. Oczekują od swojego terapeuty jasnego w tej sprawie stanowiska. Dlaczego terapeuci tego unikają? Po pierwsze dlatego, że diagnoza na pierwszych spotkaniach nie jest pewna; wystarczy pomyśleć o tym, jak długo trwają obserwacje w szpitalach i jak często opinie specjalistów bywają sprzeczne. Po drugie – sztywne określenie rodzaju osobowości „zamyka” myślenie psychoterapeuty i pacjentka, ogranicza hipotezy i nadaje leczeniu zbyt sztywną strukturę. A każdy z nas zawiera w sobie różnorodność, której warto się przyglądać i badać np. w jednej relacji ktoś jest bardziej dominujący, a w innej uległy. Diagnoza usztywnia i blokuje rozwój pacjenta, np. kiedy zaczyna wyobrażać sobie siebie jako samolubnego narcystę, może mu to przeszkadzać w myśleniu o sobie jako ciepłym i otwartym na potrzeby innych człowieku.